Nawet jeśli wydaje się nam, że naszemu ukochanemu psu lub kotu nic nie doskwiera, warto wykonać mu badanie krwi.
Czasami jest ono w stanie wykryć chorobę, która jeszcze nie ujawniła się w zachowaniu i w wyglądzie naszego zwierzaka i której nie można rozpoznać podczas standardowego badania klinicznego. Zidentyfikowanie jej na wczesnym etapie rozwoju pozwoli skuteczniej z nią walczyć. Podobnie jak lekarz nie jest czasem w stanie zdiagnozować po samych objawach pacjenta, jakie schorzenie go dręczy, tak samo i weterynarz musi niekiedy wykonać badanie krwi. Pozwala ono sprawdzić, czy fakt, iż na pierwszy rzut oka naszemu pupilowi nic nie dolega, znajdzie swoje potwierdzenie w jego stanie wewnętrznym.
Morfologia i biochemia
Na badanie krwi u psów i kotów składają się dwa etapy. Pierwszy to morfologia, a drugi to biochemia. Morfologia pozwala weterynarzowi zdobyć informacje o tym, jaki jest stan liczbowy krwinek białych, krwinek czerwonych i płytek krwi. Jeśli ich liczba jest zgodna z normą, znaczy to, że nie musimy się o nic martwić. Jeżeli natomiast od tej normy odbiega, to naszemu pupilowi prawdopodobnie doskwiera jakieś schorzenie.
Oczywiście należy przy tym pamiętać, że każde zwierzę jest nieco inne i w związku z tym nie można kończyć na porównywaniu wyników naszego kota czy psa jedynie z ogólnie przyjętymi standardami. Należy je także porównać z wynikami, jakie nasz zwierzak uzyskał w poprzednich badaniach, aby mieć pogląd na to, czy w jego organizmie zaszły jakieś zmiany. Tak więc także i dlatego warto wykonywać profilaktyczne badania krwi u psów i kotów ‒ aby mieć z czym porównywać późniejsze wyniki w ewentualnych przypadkach chorobowych. Podobnie sprawa wygląda również w kwestii badania biochemicznego. Zamiast na składzie krwi, koncentruje się ono na ocenie działania narządów wewnętrznych w rodzaju nerek czy wątroby, ale jego zasadniczy cel jest taki sam jak cel morfologii ‒ wykryć to, co niewidoczne gołym okiem.
Najlepsze dla naszego pupila byłoby wykonywanie mu profilaktycznego badania krwi co roku. Choć wydaje się, że to dość często, nie można zapominać o jednym ‒ długość życia psów i kotów jest krótsza niż u ludzi. Rok życia domowego zwierzęcia to pod względem starzenia się biologicznego cztery czy pięć lat życia człowieka.